Ja zaznaczam na poczatku, ze nie znam sie na DLNA. Ale z tego, co czytam to wydaje mi sie, ze to kolejny bzdet na chwile obecna, taki standard - albo raczej zapowiedz standardu, ktory ma ulatwiac zycie. Jak dla mnie to wiecej w tym wszystkim szumu i wody, niz faktow vide nowe rozwiazania techniczne.
DLNA oczywiscie w niczym nie przeszkadza i niczym nie zastapi HDMI, ani innych rzeczy, a raczej ustandaryzuje to wszystko: czyli co z czym dobrze wspolpracuje, jakie tryby wyswietlania... czyli generalnie kupa rzeczy, ktore sam musiales wczesniej sie dowiedziec przed zakupem. Teraz kupujesz cos ze znaczkiem DLNA i wiesz, ze bedzie chodzic z czyms innym, co tez ma ten znaczek :)
Czytajac te bzdety o DLNA mialem nadzieje, ze w koncu bedzie mozna takim Sony Bravia np. ogladac film z komputera, bez klikania na komputerze - ale nic z tego. To dopiero kwestia przyszlosci, a jak dla mnie na kompie wystarczy tylko miec film, bez kodekow, bez playera - a TV powinien sam go (z pilota) odtworzyc. Ale to za lat kilka, wiec kupuj ten TV i sie niczym nie przejmuj, za pare lat akurat sie przyda, jak sadze ;-)