Witam. Wiem,że nie jest to audiofilskie forum ale mam nadzieję, że znajdzie się tu paru ekspertów w tej dziedzinie skorych do pomocy :)
Otóż mam dylemat. Posiadam budżet 650 zł i chciałbym by nagłośnienie w moim pokoiku 18m2 uległo poprawie.
W tej chwili mam bardzo stary amplituner pioneera 2.0 (przywieziony ze śmietnika z Austrii) + kolumny philipsa ( jakieś 40W, dwudrożne) i subwoofer (60W - składak).
No i jakoś to wszystko gra ale podejrzewam, że jakby pod te głośniczki podpiąć mocniejszy ampli to by zagrały lepiej. Dodatkowo ampli jest podłączony analogowo do mojej integry (Realtek ALC888).
I tu rodzi się pytanie co zmienić? Czy wywalić ten sprzęt na śmietnik i kupić jakieś porządne głośniki komputerowe 2.1 typu Logitech Z-2300 czy Microlab Solo7c.
A może pakować się w zmianę amplitunera ? ( myślę, że za 650 coś się używanego wyrwie z allegro np.
http://allegro.pl/item707731224_sony_str_de475_pilot_dts_d_digital_f_vat_olkusz.html
http://allegro.pl/item707633937_yamaha_rx_v440_rds_nagroda_eisa_polecam.html
http://allegro.pl/item704520032_technics_sa_ax530_rds_bardzo_ladny.html
I jeszcze pytanko odnośnie dźwiękówki : gdybym zakupił komputerowe głośniczki to wiadomo, że integre warto zmienić a jak to jest w przypadku osobnego ampla ? Też byłoby wskazane wymienienie realteka na coś porządniejszego ?
Mam nadzieję, że przeczytacie moje wypocinki do końca i doradzicie mi tej sprawie. Z góry dziękuję ;)