Dzisiaj w pracy, męczyłem przeszło 5 godzin tego routerka. Jeszcze do wczoraj wszystko grało znakomicie, sieć chodziła ekstra, nie przerywało.
Niegdyś już miałem problem z tym routem, ale pomogła aktualizacja firmware do najnowszego.
O co mi chodzi:
Od rana router, przy każdym możliwym restarcie, czy to przy pomocy ukrytego guziczka z tyłu, czy przy pomocy odetnięcia z zasilania, jak tylko się postawił ..to się :
- albo zawieszał,
- albo w pętli zaczął się sam resetować,
- albo pochodził 3-5 sekund a pochwili tak zamulał, że tylko reset go budził.
Co zrobiłem:
-wgrałem raz jeszcze firmware [pomogło na 20 minut i klapa, dawaj od początku :(
-factory defaults (nie pomogło), co więcej, przy braku jakichkolwiek ustawień to samo.
Ale ...
odkryłem takie coś, że gdy wyłącze wifi, to wszystko działa znakomicie, oczywiście poza wifi które jest disabled a mam 4 komputery pod wifi i to samej dyrekcji która tego potrzebuje -.-
Nie rozumiem tego. Na jakichkolwiek ustawieniach wifi czy to z opcją jej zabezpieczenia sytuacja jest taka sama. WiFi krzywdzi router :(
Jedyne co mi teraz przychodzi do głowy to usterka mechaniczna ;/
Jakieś pomysły ?