Albo tania drukarka, albo tania eksploatacja - niestety taka jest tendencja. Jeśli mało zapłacisz za urządzenie to za atramenty zapłacisz drożej, jednak droższy sprzęt może być tańszy w eksploatacji (nie zawsze). Przykładowo Canon mp270 jest tańszy niż mp550, ale ten drugi ma pięć pojemników (osobne kolory) i jak skończy się np. żółty to wymieniasz tylko ten kolor. MP270 ma zintegrowane kolory w jednym pojemniku i koniec żółtego oznacza wymianę całego pojemnika (trzy kolory), co jest droższe. 550 ma krople 1pl a 270 bodajże 2pl, co pozwala domniemywać większe (minimalnie, ale jednak) zużycie, przy tym samym wydruku. Pozostaje też kwestia zamienników: dla jednych producentów są tańsze, dla innych droższe (sprawdź np. na allegro). Ogólnie jednak odradzam urządzenia, w których pojemnik z atramentem jest zintegrowany z głowicą (zamiennik też wtedy musi mieć głowice [większa cena], albo musisz stosować uzupełnienia 'w locie' [nim drukarka zasygnalizuje brak tuszu], a to oznacza problem mieszania atramentów i w skrajnym przypadku zbyt dużą gęstość i zapchanie dysz). Podajesz druk miesięcznie 50 stron, ale czego tekstu czy zdjęć dobrej/wysokiej jakości? Jeśli to drugie to lepiej dołożyć i kupić coś z osobnymi atramentami; jeśli pierwsze to przeważnie druk będzie czarny zatem nie ma znaczenia posiadane indywidualnych pojemników z kolorami. Jak do 200pln to polecam canon mp240 lub mp270/272 - opisy na stronie canona, droższe to mp490 lub mp550 (nie są czarne). Jak czarne to epsony.