Czy to płyta umiera czy zasilacz?

0 głosów
wizyt: 1,039

Z miesiąc temu komp mi się zaczął zawieszać, ale tak nieregularnie - czasem po kilku minutach, czasem trzy dni pod rząd problemu nie było, czasem gdy coś robiłem a czasem przy wygaszonym ekranie (bez żadnego ambitnego wygaszacza). Ot, obraz zamierał lub gasł i za każdym razem świeciła się dioda od HDD. Temperatura nie jest problemem, kondensatory na płycie wyglądają jak powinny, ale O/C wydaje się mieć pewien wpływ na łatwość zawieszania.

I teraz rodzynek: komp nie zawiesza się, jeśli zaraz po zalogowaniu puszczę sobie muzykę z mp3 :-) To mnie naprowadziło na tymczasowe rozwiązanie problemu - należy przy starcie systemu odpalić jakiś program, który nic nie robi, ale proc ma zajęcie (pusta pętla for(;;); jest idealna). Wiem też jak paskudę zawiesić: puścić burnK7 (z pakietu CPUBurn) i go włączać i wyłączać kilka razy na sekundę - więcej jak minutę takiej telepawki sprzęt nie wytrzyma i się zwiesi. Zatem problemem stały się  zmiany obciążenia.

Konfig:

Athlon 1700+ @1666,1.6V (wcześniej wiele miesięcy absolutnie stabilnie @2000,1.7V), Aopen ak79d max (nforce2), Chieftec HPC-360-302-DF, 1GB RAM, 2 HDD, ATI X1600 Pro. Jak łatwo zauważyć są to części leciwe i niby można by je wysłać na zasłużoną emeryturę, ale to by pociągało wymianę prawie wszystkiego, a mi się nie spieszy wyskakiwać z kasy. Ale jak będzie trzeba to jakiś przyjazny np. Athlon II X3 zagości pod biurkiem.

Teraz pora na pytanie z tytułu: czy to płyta umiera, czy zasilacz? Posiedziałem trochę z miernikiem, zmieniając obciążenie i wyniki są takie:

+3.3V daje 3.41+/ 0.01V, -5V daje -5.17+/-0.02V - czyli niezależne od obciążenia.

Pozostałe napięcia zmieniają się następująco (@1666MHz,1.6V V_core):

bez obciążenia: +12.47V, 5.16V, -12.15V

obciążone burnK7: +12.57V, 5.13V, -12.30V

@2000MHz, 1.75V V_core  z burnK7: +12.80V, 5.08V, -12.48V

To co mnie niepokoi to dość znaczna zależność napięcia +12V od obciążenia i dosć duże jego odchylenie od normy (ponad 6% w warunkach, które kiedyś były domyślne). Coś tak czuję że niezależnie od tego czy płyta jest OK, czy bebechy do zmiany, to trzeba będzie zainwestować w nowy zasilacz (przede wszystki zorientować się co teraz porządnego jest dostępne).

21 marca 2010 w Płyty główne przez użytkownika Irrlicht Poziom 7 (14,720)
   

10 odpowiedzi

0 głosów
 
Najlepsza odpowiedź
Sprawa już jest jasna. Sam sobie zamieszczam rozwiązanie, bo a nuż ktoś wykopie z archiwum i mu się przyda.

Do zmiany (lub ewentualnie naprawy) jest i zasilacz i płyta, bo przypaliły się styki 5V na złączu ATX (z czego dwa całkiem mocno - aż się osłonki styków we wtyczce zrobiły ciemne i kruche). Wszystkie cztery styki 5V na płycie są matowe i pociemniałe, podobnie we wtyczce ATX. Im dłużej są używane, tym bardziej się utleniają i tym gorszy kontakt elektryczny jest na nich i tym bardziej się grzeją, więc degradacja postępuje coraz szybciej. Wszystkie obserwowane objawy pasują mi do tej teorii, więc tu kończę dociekania i pozdrawiam kolegów, którzy próbowali mi pomóc.

I tak to zamiłowanie do O/C po raz pierwszy przysporzyło mi szkód :-)

Wie ktoś gdzie można nabyć zestawy chłodzące do wtyczek ATX? ;-)
odpowiedź 8 kwietnia 2010 przez użytkownika Irrlicht Poziom 7 (14,720)
wybrane 9 listopada 2013 przez użytkownika TheSpeed
0 głosów
Jeżeli chodzi o sam zasilacz tragedii nie masz wiec na razie go odstawmy, zrób testy dysku hdtune do tego testy ram hiren's bootem i jeszcze pierwsze to ustaw normalne taktowanie proca. Możesz też spróbować po prostu zainstalować sobie od nowa system. Ostatnio miałem takiego kompa do roboty, w którym był wirus obniżający pracę dysku do 2mb/s (po reinstalce 56mb/s) to jeszcze miał wirusa który odnawiał się po każdym resecie kompa mimo usunięcia a wywalony przez combofix ;] Możesz jeszcze wyłączyć dźwięk w biosie i zobaczyć zachowanie płyty.
odpowiedź 21 marca 2010 przez użytkownika Lukman Poziom 4 (2,310)
0 głosów
Problemem a zarazem cechą charakterystyczną jest też kiepska powtarzalność - są takie dni (jak np. dziś) że wszystko jest stabilnie, tak jak było kiedyś, niezależnie od tego czy i jak się pastwię nad maszyną. Czase padaczka zaczyna się wieczorem, a czasem cały dzień - wtedy można cokolwiek próbować zdiagnozować.

Pamięci przetestowane Memtest86+ 2.01, zresztą na wszelki wypadek puszczone poniżej SPD.
System to Mandriva Linux 2009.1 (na 2010.0 też mi padało), więc wirusy raczej można sobie odpuścić (Windowsa brak). Zresztą zawisy zdarzały się też po zbootowaniu PartedMagic (też Linux) z USB, bez twardych dysków, tyle że jakby dłużej to trwało, zanim następował pad.

Wpływ dźwiękówki i jeszcze niższego taktowania będę mógł sprawdzić, jak mi paskuda zacznie zawisać. Inne zintegrowane urządzenia już w BIOSie wyłączałem - bez efektu.
odpowiedź 22 marca 2010 przez użytkownika Irrlicht Poziom 7 (14,720)
0 głosów
Stawiałbym na dysk. Windows domyślnie, jeśli za dużo się nie dzieje, zaczyna indeksować coś w tle, albo defragmentować, albo w ogóle robić jakieś niepotrzebne rzeczy. Jeśli podczas tego natrafi na uszkodzony obszar, np. Bad Sector, który jeszcze nie jest oznaczony jako Bad, to głupieje. Jeśli zaczynasz odtwarzać muzykę, czy robić coś innego co obciąża nieco procesor, to system widzi, że coś jest w tej chwili na nim działane i nie uruchomi tych mielących dyskiem operacji.

HDD Regenerator powinien załatwić sprawę.
odpowiedź 22 marca 2010 przez użytkownika Skipperro Poziom 7 (19,430)
0 głosów
@Lukman: Z wyłączoną dźwiękówką i @1466MHz,1.6V_core (default) też potrafi zdechnąć bez powodu, tylko że może trzeba dłużej poczekać. Teraz chodzi @1333MHz,1.4V_core (mprime liczy jak trzeba póki nie zjadę poniżej 1.15V_core).

@Skipperro: Windowsa brak, indeksowania brak, swapa brak, nawet twardych dysków może być brak a i tak zawiśnie. Zresztą bad sektory i SMART sprawdzałem w pierwszej kolejności - jak się trafi bad w środku pliku wymiany to dopiero są cyrki :-)

Im lepiej człowiek sobie radzi z prostymi problemami, tym większą ma szansę dostrzec te przedziwne ;-)
odpowiedź 22 marca 2010 przez użytkownika Irrlicht Poziom 7 (14,720)
0 głosów
Jeżeli komp Ci się zawiesza dalej po ustawieniu manualnych ustawień procka, tyle że musisz dłużej czekać to możliwe że procek ma dużą temp. albo po prostu uległ przegrzaniu i nie nadaję się do dalszego użytku lecz płyty też nie możemy wykluczyć. Monitoruj pilnie temp. pod obciążeniem i zobacz jak masz ustawione w biosie alert na temp. proca (chodzi mi o to że podczas danej temp. płyta powinna się wyłączyć lub zawiesić sprzęt) możesz też ją wyłączyć bo może ta opcja świruje
odpowiedź 22 marca 2010 przez użytkownika Lukman Poziom 4 (2,310)
0 głosów
Radiator (Pentagram AlCu, okrągły, śmigło ~80mm) jest w dotyku zaledwie ciepły, co się zgadza ze wskazaniami sensorów - 45-55°C (w BIOSie, zależnie od taktowania). Po pierwszych niepokojących objawach przeczyściłem go z kurzu, pasta jest świeża.

Zwiecha od przegrzania (dla ustalonego taktowania i V_core) jest dużo bardziej przewidywalna. Przykładowe limity stabilności, które kiedyś zbadałem (kilka godzin mprime + redukcja obrotów wiatraka) to np.:
@2000MHz,1.7V_core dla T
odpowiedź 23 marca 2010 przez użytkownika Irrlicht Poziom 7 (14,720)
0 głosów
[Coś przycięło poprzedni tekst]
@2000MHz,1.7V_core stabilne poniżej 70°C
@1600MHz,1.35V_core stabilne poniżej 65°C
Tak naprawdę to tego proca przegrzać można dopiero powyżej 2GHz, chyba że się puści bezmyślnie bez wiatraka.

Zresztą jakby to było przegrzewanie to by padał pod obciążeniem, a tu obciążenie go stabilizuje, a pada jak się mało co dzieje.
odpowiedź 23 marca 2010 przez użytkownika Irrlicht Poziom 7 (14,720)
0 głosów
a tak sobie pomyslalem ze grafika cos moze miec z chlodzeniem? Napiecia na zasilce sa 'zjadliwe' stare sprzety dosc dobrze toleruja odchyly od normy. Może to być procesor. Bo jeśli obciążenie wymusza na zasilaczu wyższe napięcia to procek też dostaje wyższe napięcie. Przy duzych czestotliwosciach wazne jest napiecie... nie pamietam jak to bylo tlumaczone ale chodzi o to ze im wieksza czestotliwosc tym mniejsza roznica/odstepy miedzy kazdym taktem zwiekszajac napiecie zwiekszamy ta roznice co stabilizuje caly procesor. wiec ustaw to 1,7V dla 1333MHz czy jaki tam masz domyslny zegar i zobacz czy cos sie ustabilizowalo.
odpowiedź 4 kwietnia 2010 przez użytkownika Imba_ Poziom 4 (1,770)
0 głosów
@Imba_ grafiki wkładałem różne - bez widocznego efektu. W tym przypadku im wyższe napięcie proca (czyli obciążenie) tym łatwiej o zawis. Na razie zjechałem do 1000MHz,1.2V_core ()bo już na 1333MHz zdarzył się zawis) i nie wiem jak długo to będzie stabilne. Coś czuję że skończy się upgradem.

odpowiedź 7 kwietnia 2010 przez użytkownika Irrlicht Poziom 7 (14,720)
...