Urządzenie od iRiver ma trochę gorzej przemyślany interfejs, który niekiedy może sprawiać drobne problemy, gdy za szybko się po nim poruszamy, zwłaszcza w miejscach gdzie katalogi mają pokaźną zawartość. ;) Poza tym wygląd menu w E50 jest dużo bardziej ascetyczny w porównaniu od Sansa Fuze, ale to już jest kwestią gustu. To samo tyczy się budowy urządzenia.
Dużym plusem Sansa Fuze jest możliwość zainstalowania oprogramowania Rockbox, które znacznie poszerza funkcje i możliwości urządzenia. iRiver E50 niestety nie posiada tej możliwości. Za to bateria na tym drugim będzie działać znacznie dłużej.
I jeśli chodzi o funkcję SRS WOW HD w odtwarzaczu iRiver, to raczej bym się nią za bardzo nie sugerował, bo "poprawia" jakość dżwięku, ale sztucznie i jedynie programowo. Sama jakość dźwięku w E50 jest po prostu dobra i porównywalna do Sansa Fuze.
Ogólnie do 300 zł ciężko znaleźć coś co będzie grało lepiej niż "dobrze". Odtwarzacze które posiadają wyświetlacz oraz oferują więcej możliwości i znacznie lepszej jakości dźwięk kosztują obecnie od ok. 450 zł. w górę. Tu przykładem może być firma Cowon, która dziś jest już właściwie wyznacznikiem, jeśli chodzi o jakość dźwięku w odtwarzaczach przenośnych. Ich modele iAudio 7/9 oraz D2/D2+ są w tym przypadku dobrym przykładem.
I już na koniec... to właściwie zawsze, niezależnie od tego jakiej marki i jakiej półki cenowej jest urządzenie, to wzmacniacz słuchawkowy znacznie poprawi jakość dźwięku z naszego przenośnego odtwarzacza.