Przed niespełna połową godziny napotkałem problem. Najpierw zaciął mi się komputer. Nie reagował na nic więc wcisnąłem reset. Podczas uruchamiania się komputera od startu nim cokolwiek wyświetli się na monitorze następuje samoistny restart. Poóźniej znowu się uruchamia i restart i tak w kółko. Nie wiedziałem w czym problem aż w końcu wyjąłem to co najłatwiej wyjąć. Jedną z kości RAM (mam dwie Kingston HyperX (1066mhz) Wyjąłem go z 2 (żółty tak jak pierwszy) banku. Komputer uruchomił się normalnie. Gdy włożyłem pamięć znowu samoistne restarty...
Możliwe więc że to problem kości. Zamieniłem pamięci miejscami i ciągle to samo. Wyjąłem z banku 2 pamięć (tą na której wcześniej komputer wystartował) i na tej drugiej komputer także zadziałał jak na pierwszej. Znaczy to tyle że pamięci są zdrowe.
Obsadziłem więc banki 3i4 (czerwone) i sprawdziłem czy się komputer uruchomi. Nie uruchomił się. Wyjąłem więc jedną kość, powróciłem do ustawienia pierwszego (slot żółty) i wszedłem do biosu. "odkręciłem" komputer. Ustawiłem napięcie dla pamięci na auto (chociaż wcześniej było 2,2V czyli tyle ile na pamięciach pisze że powinno być), zapisałem zmiany, włożyłem drugą kość i ciągle to samo.
Nie wiem w czym leży problem ale proszę Was o pomoc bo o ile teraz mogę pisać ten tekst to 1GB pamięci RAM na Windows Vista sprawia że komputer chodzi trochę opornie. Teraz mam uruchomioną tylko przeglądarkę a pamięć zajętą w 86% co uniemożliwia mi montaż video...
Płyta główna Gigabyt X38 DS4, Zasilacz Chieftec 600W, Karta graficzna 8800GT