Zacznijmy od tego, czy komputer widzi dysk jako partycję systemową z przypisaną literą? Mnie się zdarzyło parę razy na XP, że po awariach zasilania dysku znikał on z folderu Mój Komputer, ale w Panelu Sterowania/Narzędzia Administracyjne/Zarządzanie Komputerem/Zarządzanie Dyskami widniał nadal. Wystarczało wybrać mu jakąś literę i potem chkdsk /f.
Jeśli to nie pomagało, to następną deską ratunku był program do partycjonowania dysku. Swego czasu najlepszy był PowerQuest Partition Magic 8.0. Nieraz widział on nadal partycje, których Windows już nie i można było je przywrócić.
Ostatnia deska ratunku (w warunkach domowych) to programy do odzyskiwania danych. Większość z nich w wersji darmowej ma jednak blokady odzyskiwania danych lub limity danych. Jednym z najlepszych, jeśli nie najlepszym, jest Ontrack Easy Recovery Professional. Wprawdzie za jego pełną wersję trzeba słono zapłacić, ale i tak warto go zainstalować. Demo nie pozwoli na zapisanie odzyskanych danych, ale można się przekonać co znajdzie na dysku. Program ma min. opcje skanowania dysku w poszukiwaniu istniejącego systemu plików, jeśli mu się go uda znaleźć możemy podejrzeć zawartość takiego dysku. Wiemy wtedy chociaż, że dysk jest do uratowania. Jeśli bardzo zależy nam na danych możemy kupić program.
Wreszcie na samym końcu, gdy już wszystko inne zawiedzie zostają nam firmy profesjonalnie odzyskujące dane.