8800gts 640 - nie działa?

+1 głos
wizyt: 645
Witam. Uruchomiłem dzisiaj komputer i na ekranie pojawiły się dziwne paski przy starcie i literki po załadowaniu logo producenta płyty głównej. Komputer nie widzi karty graficznej. Podłączałem kablami cyfrowymi i analogowymi i to samo. Po odinstalowaniu sterowników to samo. Karta chyba jak by cieplejsza. Po podłączeniu pod płytę główną monitora obraz ok. Czy umarła mi grafika czy spróbować pobrać nowsze sterowniki? i zainstalować? NA komputerze nie odpaliłem żadnej gry od 3 lat więc nie od grania...
22 sierpnia 2012 w Karty graficzne przez użytkownika kulkaaa Poziom 4 (2,230)
   

4 odpowiedzi

–1 głos
Myślę że sam odpowiedziałeś sobie na to pytanie.
Ewidentnie to coś z grafiką skoro na zintegrowanej działa.

Możesz spróbować ja wyczyścić i wymienić na niej pastę- może to coś pomoże.
odpowiedź 22 sierpnia 2012 przez użytkownika fanta6 Poziom 10 (192,280)
0 głosów
Ale wiatraczek (jezeli jest) kreci sie? Mysle ze to nie sterowniki tylko cos w rodzaju smierci naturalnej:) Jezeli nawet nie wchodzi do systemu to wyglada poważnie;/ Nie jeden raz pomoglo mi poprostu wymontowanie danej czesci, podociskanie wszystkich elementow, zobacz czy kondensatory jezeli jakies sa, nie sa wypukle. Zamontuj karte w innym komputerze (jezeli nie dziala to "kaput".
odpowiedź 22 sierpnia 2012 przez użytkownika Toczas Poziom 5 (2,990)
0 głosów
Są dwie możliwości - albo tak jak Panowie zdążyli zauważyć żywot karty dobiegł końca, albo tylko zastygły w niej luty (nie ty pierwszy masz taki problem). Jeśli chcesz żeby Twoja karta odzyskała sprawność to musisz ją wsadzić do pieca na powiedzmy 10 min. przy temperaturze 150 stopni (będzie śmierdzieć, ale tym sie nie przejmuj).

Dla przykładu zobacz filmik poniżej
http://www.youtube.com/watch?v=jx9fewSK3nM

Spróbować nie zaszkodzi ;)
odpowiedź 22 sierpnia 2012 przez użytkownika Lightning Poziom 7 (15,550)
+1 głos
Luty owszem zastygły, ale podczas lutowania na etapie produkcji. Po latach mogły co najwyżej ujawnić się tak zwane "zimne luty": niedogrzane połączenia cynowe które z czasem przestają przewodzić prąd. W zależności od tego co się w karcie graficznej rozlutowało efekt może być różny: wszelkiego rodzaju artefakty i przekłamania obrazu, albo całkowity zgon karty.

Metoda "na piekarnik" czasami działa: to po prostu chałupnicza wersja stacji lutowniczej. Profesjonaliści grzeją chipy na stacjach za grube tysiące, a domowi kombinatorzy podgrzewają luty w piekarnikach. Ja osobiście z ciekawości wygrzałem trzy zepsute karty graficzne metodą "na piekarnik". Były to dwa Radeony 9800 Pro i GeForce 6800 GT. Radki szlag trafił, GeForce działa po dziś dzień.
odpowiedź 23 sierpnia 2012 przez użytkownika phillosoff Poziom 10 (166,910)
...