Witam.
Mój problem polega na tym, iż w niektórych grach po około 10 minutach gry, monitor gaśnie, tak jakby przestawał dostawać sygnał od karty graficznej. Dzieje się to między innymi w grze takiej jak World of Warcraft czy jak ostatnio zauważyłem, a raczej odczułem w starej grze Bloodrayne...
Problem jest tym dziwniejszy, iż np w grze Battlefield2, Crysis, Far Cry2, problem się nie pojawia i bez problemu można grać po 10h.
Moja konfiguracja sprzetowa przedstawia się następująco:
CPU: Intel Core2 Quad Q9400 2,66 GHz |
karta graficzna: nVidia GeForce 9 9800 GTX+ GAINWARD |
dyski twarde: Seagate Barracuda 7200.11 500 GB |
płyta główna: GA-EP45T-EXTREME |
pamięć RAM: OCZ DDR-3 1600 4 GB |
zasilacz:
OCZ 610Watt SILENCER
Eliminuję problem z zasilaczem gdyż występowało by to w każdej grze, tymbardziej w najnowszych tytułach a nie w tak starych jak Bloodrayne. Temperatury też nie, 40-60C to max co udało mi się zarejestrować przy czym 60C to grafa. Robiłem testy dysku, było wszystko ok, ram chyba odpada bo takie cyrki działy by się chyba też w takich programach jak 3dsmax, który przy renderingu pożera mnóstwo ramu. Inne programy działające w tle też nie, gdyż po formacie i instalacji gier na czysty system, problem nie znikł.
Wszystko wskazywałoby na grafikę, zmieniałem stery, nic jednak to nie dało.
Po wnykliwych wyszukiwaniach via google, trafiłem na pomoc techniczną blizzarda, gdzie dość spora grupa użytkowników skarży się iż mają podobny problem właśnie z kartami nVidii i wowem (chodzi tu o karty nowszej generacji seria 8 i 9).
Czy ktoś spotakł się z podobnym problemem / zjawiskiem? Na grach optymalizowanych na nVidie, wszystko gra (np bf2) a na innych są takie cyrki?
Może ktoś ma podobny sprzęt co ja tylko kartę ATI i może coś mi powiedzieć o tym jak ona się sprawuje (najlepiej było by jakby była to 4850).
A może ktoś ma jakieś sugestie co może być rzeczywistą przyczyną lub jak ten problem rozwiązać?
Pozdrawiam.