Przyczyna nie jest dla mnie taka oczywista.
Komputer jest tak szybki, jak na to pozwala jego najslabsze ogniwo. Windows jest tak skonstruowany, ze brak pamieci nie oznacza dla niego zadnego BSODa, jak to jest/bylo w innych systemach operacyjnych, np. w AmigaOSie (guru meditation), bo zaczyna dzialac wowczas mocno mechanizm pamieci wirtualnej. Ten z kolei mocno zalezy od dysku i jego (a takze kontrolera, trybu pracy itd) parametrow pracy. Tak wiec malo pamieci operacyjnej nie musi stanowic o spowolnieniu systemu, o ile pamiec masowa (tu: dysk) jest wyatarczajaco szybka, zeby swoje operacje przeprowadzac bez irytacji uzytkownika. Bez zbednego piep**enia powiem tyle, ze kazdy dysk mechaniczny bedzie wolniejszy od RAMu, wiec pamiec wirtualna zawsze w takim przypadku bedzie spowalniac komputer w porownaniu z takim, ktory ma wystarczajaco RAMu, niemniej patrzac z Twojej strony i nie szukajac przyczyny, ale rozwiazania calkowitego problemu "mulenia" w ogolnym sensie - nalezaloby po pierwsze zmienic RAM na 2x2 GB (dodatnie dwoch identycznych tez moze byc, ale wowczas mostek sie bedzie nieco mocniej grzal) i po drugie jako "transakcja wiazana" wlaczyc tryb AHCI i sprawdzic, czy dysk chodzi, jak nalezy - po to, by wyeliminowac niepotrzebne *dodatkowe* spowolnienie, ktore wystepuje przy kazdym odwolaniu do swapa.
O zmianie IDE na AHCI:
http://www.neowin.net/forum/topic/987378-how-to-switch-from-ide-to-ahci-without-repairingreinstalling-windows/