Witam, mam problem. Mój laptop po włączeniu się nie reaguje. Ekran jest czarny, wiatraki działają, dysk chyba też pracuje (ale dioda informująca o jego pracy się nie zapala). Taki problem zaczął się już jakieś 2 tyg temu. Nacisnąłem przycisk power, komputer uruchomił się ale Windows nie wystartował. Ktoś powiedział, że u niego w firmie też tak się dzieje. Wyjmują więc baterie, wsadzają z powrotem i komputer się uruchamia. Spróbowałem więc i... komputer się uruchomił. Zignorowałem więc to wszystko. Problem jednak zaczął się powtarzać i zazwyczaj wyjęcie baterii i włożenie jej z powrotem skutkowało. Czasem czynność tą trzeba było powtórzyć kilka razy. Wczoraj rano jednak nawet to nie działało. Postanowiliśmy więc go rozebrać. Wyjeliśmy dysk, pamięć i nic. Znowu go rozebraliśmy, tym razem wymieniliśmy kości pamięci na inne, zdjęliśmy klawiaturę i oprócz tandetnie wykonanej roboty nic tam nie znaleźliśmy. Odpalamy i o dziwo wystartował. Weszliśmy do BIOSU, tam go przywróciliśmy do pierwotnych ustawień. Hulał aż do wieczora. Zaliczył nawet kilka wyłączeń i włączeni. I dzisiaj znowu kaplica. Nie mam pojęcia co mu może być :(
Acer ASPIRE 5551G
AMD Phenom II x3 N830
ATI mobility Radeon HD 5650
Dodam jeszcze, że po włożeniu płyty do napędu zaczyna ją czytać.
Dziękuje za wszystkie odpowiedzi i pozdrawiam.