Ja przychylę się do propozycji Bakak, która wydaje się być najlepszym rozwiązaniem.
Nie ma sensu kupować takiej karty graficznej, jeśli z całą pewnością, reszta twoich podzespołów nie da jej rady.
Co prawda będzie działać, ale na zaciągniętym ręcznym hamulcu.
Dlatego też proponuję, abyś wpierw wymienił płytę główną, procesor, ram i w miarę konieczności zasilacz, a wtedy za jakiś czas, gdy nazbierasz znów trochę pieniędzy (może po świętach, kto wie), to zainwestujesz w kartę.