Witajcie
Mam dość poważny problem i mam nadzieje, że pomożecie mi go rozwiązać.
Jakiś czas temu zmieniłem kupiłem nowy zasilacz (BeQuiet Dark Power 550). Po zamontowaniu komputer zaczął się restartować co trochę. Czasem nawet przy łądowaniu systemu
Ogólnie na kompie nic sie nie dało zrobić, czasem zrestartował się przy siedzeniu w necie czasem w pulpicie gdy nic nie było robione.
Stwierdziłem, że skoro się to zaczęło po wymianie zasilacza to jest to właśnie jego wina.
Przełożyłem zasilacz do drugiego kompa i tu nic się nie działo - pracował stabilnie przez 3 dni od świtu do nocy.
Stwierdziłem więc, że to wina mojego kompa a że miałem i tak zamiar zmienić to tak właśnie zrobiłem.
Kupiłem wszystkie nowe części poza dyskiem i wspomnianym wcześniej zasilaczem, który ma teraz 3 tygodnie.
Złożyłem wszystko ładnie, zainstalowałem system i... właśnie restart za restartem.
Na początku myślałem, że to wina systemu lub sterowników ale po 4 instalowanych systemach i różnych sterownikach wykluczyłem to.
Windows 7 nie da się wogóle zainstalować - restartuje sie w tym samym miejscu zawsze podczas instalacji.
Win xp się instaluje ale restaruje. Czasem pochodzi pół dnia, czasem chodzi stabilnie całą noc (pod warunkiem, że się nic na nim nie robi - tylko program do ściągania)
Miałem teze, że zaczyna się tak dziać po zainstalowaniu programu do oszczędzania energii od płyty głównej ale to też sie nie potwierdziło.
Raczej nie jest to wina zbyt niskiego napięcia w gniazdku bo komp czasem restartuje się regularnie.
Myślicie, że to może być wina zasilacza?
Jakiś wirus w MBR-ze dysku? (ogólnie na dysku nie ma żadnych wirusów)
Jeśli tak to czemu włożony do komputera brata działa stabilnie?
Wychodzi na to że zasilacz restartuje 2 z 3 kompów, w których był zamontowany ale nie chce naprowadzać na oczywistą odpowiedź.
Normalnie już nie wiem co robić.
Pomóżcie proszę.