Witam wszystkich:)
Tym razem mam problem z kompem kolegi - brak mi już pomysłów na jego rozwiazanie, więc postanowiłem sięgnąć po sprawdzony arsenał, czyli Was:)
Otóż dany sprzęt to:
intel celron D 2.66Ghz
256mb ram
GF 5200 (WinXP340)
płyta główna gigabyte ga-8ip775-g
dysk WD800JB 80GB
zasilacz 350w megabajt MGB- 350S
napęd lite-on combo sohc-5232k
system windows xp sp3
Komp restartował się co chwilę, albo nawet nie potrafił się włączyć(przez chwilę tylko migał pierwzy ekran biosu-wykrywanie dysku , napędów itd. - później tylko czarny ekran).Jaka kolwiek próba dostania się do biosu konczyła się zawieszką kompa - nawet jak odłączyłem dysk i napęd. Clear cmos i wyjmowanie bateryjki w celu zrestartowania biosu nie pomogło.Dysk, napęd, karta graficzna, ram(sprawdzane na innym kompie) i zasilacz(napięcia w normie- mierzone miernikiem)- wydają się ok.
Przeinstalowałem nawet windowsa i nic.
Jedyne co z mechaniki rzuciło mi się w oczy, to brak pasty termoprzewodzącej między prockiem a radiatorem-wszelkie braki natychmiast uzupełniłem-wymieniłem też starą pastę na nową na karcie i chipsecie.
wydaje mi się, że płyta główna padła, bo nawet nowego biosu nie da rady wgrać:P
Jakieś pomysły? :)