O jeju, ale mieszacie.
1.Fotki makro robi się na jak największych wartościach przysłony, w większości przypadków używa się do nich statywu lub doświetla się je lampą błyskową (specjalną pierścieniową lub zwykłą, nawet wbudowaną z założonym dyfuzorem - jak zbudować dyfuzor? na wielu forach foto są przykłady jak to samodzielnie zrobić).
W macro GO głębia ostrości jest bardzo mała - rzędu mm i to powoduje konieczność stosowania dużych wartości przysłony (wystarczy pooglądać w necie zdjęcia macro wykonane lustrzankami i sprawdzić ich parametry, nie mieszajcie tu kompaktów, kompakty mają GO średnio 11 większą niż lustro, i tak dla kompaktowe F2.8 da taką GO jak lustrzane F11).
Kto nie wierzy niech sobie to sprawdzi (przeliczy sam -
http://www.dofmaster.com/dofjs.html
2. W fotografii krajobrazowej w większości przypadków również używa się większych wartości przysłony.
3. Tamron 90mm świetnie sprawdzi się jako porterówka i jako szkło do macro.
4. Jeśli już faktycznie zdecydowano się na zakup aparatu sony, to zamiast A200 lepiej nabyć A300 (A350) obrotowe LCD z trybem LV bardzo ułatwia kadrowanie w macro (leżenie na brzuchu jest niewygodne, szczególnie w wilgotnej trawie :lol: ).
4. Potwierdzam w przypadku matrycy nie pełnoklatkowej tamron 17-55 będzie lepszym wyborem niż 28-75mmm.
BTW: najlepiej takie pytania zadawać na jakimś forum foto. np fotoplaneta.pl.