Witam. Mam zamiar kupić komputer w cenie około 2500zł, jednak kupie go dopiero w lutym/marcu. Oczywiste jest to że części stana sie tańsze, a ja tylko na tym skorzystam ;)
Na dzień dzisiejszy za 2500zł można kupić coś takiego: http://allegro.pl/pcs-wizard-i5-2500-8gb-1tb-gtx-560-1gb-ocz-80-i1908278588.html
Czyli dobry komputer z i5 2500(K), 560 gtx, 8 gb ramu, 1tb i troche słabym zasilaczem ale dobra.
Interesuje mnie bardziej złożenie samemu zestawu i zastanawiałem sie, czy w marcu dostał bym to samo co teraz tylko wymieniajac: na nową gtx570 lub 580, wybierajac mniejszą ilość ramu (4gb), kupując mniejszy dysk np. 500gb. Więc zostawił bym tylko procek, obudowe a zasilacz wziął bym lepszy.
Jak myślicie uda sie to za te 4 miechy w cenie 2500zł. Szczególnie chodzi mi o grafe bo myśle przyszłosciowo ;)).
A może na początku kupić jakąś używaną grafike do 200 zł i potem dozbierać i po 4 miesiącach ( wiadomo koniec roku szkolnego stypendium, pieniążki od rodziców, babci itp ;P). Biorąc pod uwagę, że za taką grafe dzisiaj, gtx560Ti 1000 zł (a gtx 580 za 1800 wychacze) to po tych 8 miechach jak wydam od tych 1000zł 200zł, które poszło na tą tanią karte, to mam 800+400 (stypendium) to mamy 1200+oszczędności (ok.400) mamy 1600, wiec możemy spokojnie kupić gtx 580 biorąc pod uwagę dzisiejsze ceny. Wiec może nawet za te moje 1600 kupie za 8 miechów gtx 590 lub jakies gtx 585 (mooożeee jak wyjdzie ;)) ) i wtedy zobaczymy.
To takie moje przemyślenia co sądzicie o moim pomyśle? Moze warto kupic te gtx 560 i za 4 miesiace płakac ze bysmy mieli hajs na 580... Dla mnie 4 miechy w te czy we wte nie ma róznicy. Wazne zeby ta karta za 200 zł (moze jakies gtx 460 sie uda) odpalała gry na srednich i było płynnie.
Z góry dzięki;))