Instalowanie antywirusa na już zainfekowanym systemie mija się z celem. Sens ma kiedy komputer jest zaraz po instalacji systemu, wtedy antywir ma zapobiec infekcji. Kiedy ona już jest, to jeśli wirus jest wystarczająca zaawansowany to on decyduje co mogą inne programy, w tym antywirus. Taki wirus jest ciężki do ruszenia. Czasem jest niewykrywalny, a jeśli już to antywirus go nie może usunąć.
Ja od czasu kiedy zaraz po instalacji systemu zostałem zaatakowany i zmuszony (nic nie działało, nawet mysz miała opóźnienie minutowe tyle procesów odpalił wirus) do ponownej instalacji systemu od zera, zawsze instaluje antywirus zaraz po systemie, potem zaporę i dopiero wtedy całą resztę.