Od 1.5 miesiąca mam problem z prawym jądrem
Jest ono jakby powiększone od góry i zwisa samowolnie a moszna nie chce się zaciskać
Byłem u jednego urologa mówi że jestem zdrowy, wysłał mnie do neurologa ale po miesiącu kombinowania poszedłem do innego urologa
Stwierdził że to zapalenie najądrza
Dał mi antybiotyki na 10 dni
Ale nie przechodziło
Dodam że podczas jazdy samochodem miałem dziwne uczucie i podczas siedzenia to jądro nabrzmiewalo
Później po jednej z wizyt bezsilny urolog wysłał mnie na sor że to może przyczepek
Tam inny urolog zbadał i powiedział że dziwne że żaden z urologów nie sprawdził badaniem per rectum prostata
Po badaniu bardzo zabolało i powiedział że to zapalenie prostaty
Dał mi antybiotyki na dłuższy czas
Jutro chce na wszelki wypadek zrobić to ograf jądra
Myślicie że prostata może tak to jądro powiększyć i sprawić że oni jest jakby 'martwe'?
Bo moszną np z lewej strony się zaciśnie a teraz jak biorę antybiotyki to prawa strona jest ciągle luźno