Tak, jak kolega mowi.
Reallocated Sector Count to tez sa "bad sectory", tylko producenci dyskow twardych wpadli na taki pomysl, by dysk faktycznie byl nieco wiekszy od tego, jak go nominalnie oznaczaja - naddatek jest specjalnym buforem niedostepnym dla uzytkownika, ktory to bufor zostaje wykorzystany przed dysk wtedy, gdy w normalnym obszarze zaczna wystepowac bad block-i. Bad block to jest fizyczne uszkodzenie warstwy tlenkow magnetycznych na samym talerzu, wiec jak - kolokwialnie mowiac - zedrze sie w pewnym miejscu ta warstwa, to na talerzu w tym miejscu nie ma warstwy, na ktora moznaby cos zapisywac, ani odczytywac, tak wiec filesystem, ktory ma na dysku swoja strukture normalnie powinien pokazywac blad oczytu/zapisu przy dostepie do owego miejsca. Producent jednak wymyslil w/w bufor i w momencie, gdy dysk juz przewidzi, ze za chwile ta warstwa zostanie uszkodzona - przenosi zawartosc tego miejsca do bufora i daje mapowanie, dzieki ktoremu filesystem "wie", gdzie sie od tego momentu odwolywac przy probie odczytu/zapisu do uszkodzonego fizycznie miejsca. Ilosc takiego bufora jest oczywiscie ograniczona i niewielka - w porownaniu do wielkosci samego dysku.