Widzę, że nie zostałem zrozumiany.
Chodzi o to, żeby sprawdzić napięcie na każdym z akumulatorków, po "rzekomym" rozładowaniu ich w aparacie.
Jeżeli któryś z akumulatorków będzie zużyty, to mimo naładowania będzie sie bardzo szybko rozładowywał.
Tak jak pisałem wyżej. Jeden może być tylko do wyrzucenia, ale aparat w przypadku tylko jednego już "nie wstanie".
Stąd jeszcze raz propozycja: włożyć je do aparatu, doprowadzić do stanu "rozładowania" i potem sprawdzić napięcie na każdym. Bardzo możliwe, że na jednym napięcie będzie bardzo niskie, a na reszcie w porządku - wtedy trzeba będzie dokupić pojedynczy akumulatorek.