Witam,
W chwili obecnej mam RAID 0 na dwoch ST31000340NS. RAID jest wbudowany na plycie Asus Rampage Gene 2 i wierze ze kontroler to Intel ICH10R.
Zbudowalem macierz przedewszystkim ze wzgledu na laczenie pojemnosci dyskow, gubie sie jak mam partycji przez pol alfabetu i bo vuze dziala 20/7 albo i dluzej.
Zauwazylem wzrost wydajnosci w testach i przy kopiowaniu plikow, moze system startuje troche szybciej, na kolana nie rzuca... Dzis, po raz drugi w ciagu roku dostalem error occured na jednym z dyskow. Za pierwszym razem w ogole sie nie przejalem (klikasz prawym w programie 'mark as normal' i gotowe). Tym razem wiekszy problem, system gubi pliki i narzeka o backupie.
Jutro powinny przyjsc kolejne 2 dyski. Myslalem nad RAID 5, ale poczytalem, ze to kiepski pomysl, szczegolnie w moim przypadku. Wyglada na to, ze wszystkie poziomy, ktore zabezpieczaja dane w przypadku awarii zmniejszaja wydajnosc.
Nie znalazlem testow. Ludzie podaja stosunek pojemnosci dyskow do pojemnosci RAID na danym poziomie... Zastanawiam sie nad RAID 5, 0+1. Rozumiem, ze nie bedzie to tak szybkie jak RAID 0. Interesuje mnie jaka moze byc roznica pomiedzy tymi rodzajami macierzy a tymi czterema dyskami podlaczonymi osobno - nie w macierzy.
Nie chce juz stripe, bo szlag mnie trafi gdy to padnie... mam ~2TB w szesciu zewnetrznych dyskach, ktore moge przeznaczyc na 'backup'... Czy warto wybrac ktorys z rodzaji RAID, czy po prostu powinienem sobie darowac?
THX