Witam,w zeszłym tygodniu złożyłem kompa(config) w profilu.
Na początku miałem z nim problem,że podczas instalacji wyłączył się tak jakby ktoś z gniazdka kabel wyciągnął i tak kilkakrotnie.Podejrzenia padły na zasilacz i płytę.Załadowałem całość do auta i do serwisu.A tam zonk komp się uruchomił 1.5 godz, bezproblemowej pracy-bez komentarza dobrze że facet mówił że to nie pierwszy taki przypadek.Ale dla przestrogi kupiłem listwę,może moja stara itp.Komp do domu wczoraj bezproblemowa praca przez 7 godz.wiele restartów bo instalka dla pewności poszła od nowa.Dziś komputer w ogóle nie chce wystartować 1-2 sekundy zabłyśnie dioda na obudowie i po temacie.Myki typu pamięci po jednej do różnych banków itp już wypróbowałem.wczoraj napięcia na lini 12 volt mnie niepokoiły,ponieważ wartość spadała do 11,2 volta to już wartość niepokojąca.Podczas gdy komp pracował normalnie płyta nie dawała jakichkolwiek oznak że coś nie gra zero piiiii i tym podobnie,przed uruchomieniem testy cpu,gpu,memory,ssd przechodziły.nie wiem co może być grane nie mam skąd wziąść innej zasiłki żeby sprawdzić czy to on jest winowajcą.Z góry dzięki za podpowiedzi,wszystkie rzeczy mam na gwarancji,ale nie szczególnie mi się uśmiecha wysyłać po kolei każdy podzespół.
Ps: Temp ok płyta 23st.CPU 32st. karta już testowana w innym kompie 42St.
Mój zasilacz to:http://www.proline.pl/?p=BQT+L8-CM+730W