Etam.
Oczywiscie, ze "najlepiej" to, "najlepiej" tamto, ale w tym przypadku kolega nie pyta, czy "najlepiej", tylko czy jest sens.
Oczywiscie, ze jest sens robic RAID-0 - pod warunkiem, ze CHCESZ skorzystac z jego dobrodziejstw i niestraszne sa Ci minusy.
Wszystkie dyski to 3 rozne klasy dyskow, najlepiej byloby wiec dobrac najbardziej podobne: Samsunga F2EG i Seagate. Tomek dobrze jednak mowi, ze RAID-0 z tej serii Seagate moze byc ryzykowny, wiec zostales ostrzezony o kolejnym minusie macierzy, niezwiazanej kompletnie z "golymi" minusami RAID-0.
Z tego powodu trzeci dysk moglby robic za magazyn danych - co wazniejsze dokumenty, ustawienia, save'y - generalnie wszystko, co potrzebne do odtworzenia pracy systemu.
Sama praca dwoch roznych dyskow w RAID-0 mmoze byc glosniejsza, niz osobna praca obu dyskow - plyta musi synchronizowac prace urzadzen tak, by mozliwy byl zapis paskow w tym samym czasie. Kiedys tak zrobilem na linuksie (software RAID) i az sie przestraszylem chrobotania napedow z samego poczatku - potem okazalo sie, ze to "normalne" (o ile akceptujesz taki stan rzeczy). Zreszta wydajnosc RAIDa rekompensuje wrazenia dzwiekowe - oczywiscie nie jest to x2 tylko troche wolniej, ale zawsze szybciej, niz 1 dysk. No i czas dostepu sie minimalnie zwieksza. Zywotnosc dyskow tez nie spada o polowe, tylko troche mniej - tak wiec, warto sprobowac.