Czytając dotychczasowe odpowiedzi dochodzę do wniosku, że nie tędy droga. Po Twoich opisach zakładam, że raczej znasz się na rzeczy i potrafisz poprawnie nałożyć nową pastę na procesor. Skoro zatem pasta dobrze nałożona, to w czym problem?
Zanim odpowiem, poradzę Ci że dobrze jest poczytać co ludzie piszą o laptopach IBM model T60 na forach. Najlepiej na forach anglojęzycznych, jeśli Twoja znajomość tego języka na to pozwala. Otóż wielu ludzi pisze o problemie z przegrzewaniem się tego modelu laptopa, ale mowa tutaj o temperaturach rzędu 80-90 stopni w spoczynku i totalnym zawieszaniu się komputera przy niewielkim nawet obciążeniu. Ty piszesz, że w spoczynku masz około 50, a w stresie 60-70. Takie temperatury ludzie podają jako normalne dla tego laptopa.
Moja odpowiedź zatem jest następująca: ten typ laptopa tak ma i dopóki nie masz problemu ze stabilnością nie przejmuj się tym za bardzo. Owszem fajnie byłoby mieć zimny jak lód laptop, ale powiem Ci czemu Twój taki nie jest. Po pierwsze jest to model IBM z serii T, którą po raz pierwszy wykonała w całości firma Lenovo, a nie IBM. Po drugie jest to także pierwsza seria T oparta na procesorach dwurdzeniowych, a co za tym idzie oparta jest na pierwszej generacji mobilnych procesorów dwurdzeniowych Intela na rdzeniu Yonah (nie zawierającej dla przykładu jeszcze w ogóle instrukcji x64). Do czego zmierzam? Skoro tyle rzeczy w tym laptopie wykonano po raz pierwszy, to może on cierpieć na pewne przypadłości wieku dziecięcego. Takie, a nie inne temperatury mogą być tego objawem. Nadal nie ma się czym martwić, skoro procesor ma TjMax na poziomie 100 stopni Celsiusza.
Dlaczego natomiast nagrzewa Ci się obszar pod touchpadem? Może konstrukcja laptopa, której na pierwszy rzut oka nie widać sprawia, że pod spodem są jakieś elementy ramy czy obudowy które przenoszą ciepło w ten właśnie rejon. Nie można tego wykluczyć bez dokładnej znajomości budowy tego modelu.